niedziela, 17 listopada 2013

Rozdział 18.

Przygryzłam moją wargę tak mocno, że praktycznie podeszła krwią. Nie śmiałam odwrócić głowy, aby spojrzeć na mojego ojca, który był najprawdopodobniej wściekły, ale nie miałam innego wyboru kiedyś musiałam to zrobić. Byłam całkowicie zesztywniała od stóp do głowy, oprócz moich rąk, które zaczynały już się trząść. Mogłam usłyszeć ciężki oddech ojca kilka metrów za mną, co nie było bardzo dobrym znakiem.
 -Nie widziałem go, żeby wchodził albo wychodził.-w końcu się odezwał.
-Byłam zdezorientowana, ale wyglądało to tak jak by wychodził bokiem domu.
Westchnęłam kiedy moja mama powiedziała ten szczegół. Postanowiłam, że będę z nimi kompletnie szczera bo nie chcę miec więcej kłopotów.
Ale nawet gdybym chciała, to jak mogłabym ich skłamać i zatuszować to, co moja mama zobaczyła na własne oczy? To było niemożliwe.
W moim gardle pojawiła sie wielka gula, ale w końcu wydobyłam z siebie cichy, ochrypły głos.
-Wszedł przez okno do mojej sypialni.
-Zapraszałaś go?- zapytała mama.
-Nie, szczerze to przyszedł sam.- Wzruszyłam ramionami.
W końcu zyskałam odwagę żeby odwrócić głowę w stronę ojca, który był pogrążony w myśleniu. Jego oczy były przyklejone do podłogi, a usta miał ułożone w prostej linii. Nie mogłam odczytać żadnych emocji z jego twarzy.
Po krótkiej chwili zupełnej ciszy zaczął mówić,
-Dlaczego go wpuściłaś? - Jego głos był zaskakująco spokojny.
Przesunęłam ręką po twarzy.
-Nie wiem -Westchnęłam, wymamrotałam moje słowa przez dłoń.
Mój ojciec otworzył i zamknął usta tak jak ryba wyjęta z wody. Zamknął oczy i wziął głęboki oddech, ostatecznie pozwalając sobie przemówić ponownie.
-Harley, chcę jak najlepiej dla ciebie, wiesz, prawda?
Nie użyłam mojego głosu tylko po prostu skinęłam głową, ojciec widząc, że zdobył 'punkt' mówił dalej.
-Jeśli mam być szczery, Harry nie jest tym co jest dla ciebie najlepsze.
Jego głos był powolny, niemal tak, jakby mówił do dwulatka
-Na prawdę to my nawet się nie spotykamy- broniłam nas.
Ojciec uniósł brwi i odwrócił się, by spojrzeć na mnie,
-Nie obchodzi mnie to. Ludzie tacy jak on są toksyczni. Nawet nie powinnaś być blisko niego. Mogę się założyć, że za rok nie będzie już nawet pamiętał jak się nazywasz.
Jego głos był coraz głębszy z każdym wypowiedzianym słowem.
Czułem, że moja twarz staje się czerwona.
-Ale to moja bratnia dusza - bąknęłam
-To, że on jest twoją bratnią duszą, nie znaczy że musisz się z nim spotykać.- odpowiedział.
Zamiast rozwijać tę rozmowę i rozpocząć kłótnie, po prostu odwróciłam się na pięcie i ruszyłam z powrotem na górę, do mojej sypialni.
Nie chciałam się więcej kłócić.
Nie chcę złyszeć tego jak 'zły' jest Harry.
Nie można stwierdzić, że ktoś jest 'toksyczny' jeśli widziałeś i rozmawiałeś z nim tylko pare minut i całkowicie go już odrzucić.
Położyłam się na moim łóżku, a materac ugiął się w skutek kontaktu z moim ciałem. Zamknęłam oczy i zaczęłam delikatnie pocierać moje skronie, wszystkie słowa wypowiedziane przez ojca krążyły w mojej głowie.
Postanowiłam po chwili kompletnej ciszy i rozmyśleń, że powinnam wziąć prysznic. Weszłam  do łazienki, szybko pozbyłam się swoich ubrań i weszłam do kabiny zamykając szklane drzwi.
Złowieszczo gorąca woda byłą ukojeniem dla mnie. Wbrew mojej woli mój umysł wracał  myślami z powrotem do mojego pocałunku z Harrym,wtedy kiedy czułam jego usta na moich.
Kiedy wyszłam spod prysznica i założyłam ubrania na zmianę, rzuciłam się z powrotem na łóżko i włączyłam telewizor. Miałem co najmniej dobre dwie godziny do obiad, więc co chwila włączałam inny kanał, aż zdecydowałem się na jakieś nowe reality show.
Mój telefon zaczął wibrować. Podniosłam go i zobaczyłam imię Harry'ego widniejące na ekranie. Nacisnęłam 'odbierz' a dźwięk oddechu Harry'ego napełnił głośnik.
- Co tam? - starałam się mieć jak najbardziej radosny głos.
- Myślę, że twoja mama mnie zobaczyła - rzucił szybko.
Westchnęłam,
- Tak, tak widziała.
- Cholera , przepraszam, Harley .
Wiedziałam, że właśnie teraz przygryza wargę z frustracji.
-Nie, spokojnie. Jest dobrze.- Zapewniłam go.
- Nie, nie, na pewno nie jest, twój ojciec będzie prawdopodobnie chciał cie zabić i to wszystko moja cholerna wina.
- On nie chce mnie zabić - roześmiałam się
- Ale na pewno jak diabli będzie upierał sie żebyśmy się więcej nie spotykali.
- Nie może mi tego zabronić.
- Daj spokój Harley , oboje wiemy, że może.
- Nie, nie może -upierałam się.
Prawdopodobnie Harry miał zamiar coś powiedzieć, ale moja mama właśnie zawołała mnie na obiad.
- Muszę iść - . Wymamrotałam do telefonu.
- Zadzwoń do mnie , jeśli będziesz czegoś potrzebowała- powiedział i się rozłączył.
Zeszłam po schodach do jadalni , gdzie moi rodzice siedzieli już przy stole. Po raz kolejny , mój ojciec siedział na środku stołu a mama siedziała obok ojca.Ruszyłam, żeby zająć drugą stronę obok mojego ojca, ponieważ to właśnie tam była podana lasagne na talerzu.
-Jak tam bawiłaś się z Harry'm ? - zapytał. Szczerze mówiąc byłam zaskoczony, on nawet wymówił imię Harry'ego.
Poczułam jak robi mi się gorąco.
-Nie zrobiłam nic, obiecuję.
Ojciec się zaśmiał.
-Jasne, że nie -Mówił sarkastycznie.
-Do niczego między nami nie doszło. -zaprotestowałam, niekontrolowanie podnosząc głos.
-Już wiem dlaczego Anna tak szybko wyszła, bo zobaczyła was w dosyć niekomfortowej sytuacji.
Moja mama tylko ciężko westchnęła.
-Co jest, kurwa? - wyszeptałam.
-Od kiedy dowiedział się, że jesteś jego bratnią duszą ma zamiar wykorzystać każdą szansę żeby zdobyć cie całkowicie.-Mój ojciec dzielnie kontynuował.
-On mnie nie wykorzystuje! - krzyknęłam.
-Jeszcze cie nie wykorzystał, jeszcze. Chłopacy tacy jak on nie myślą o niczym innym.
-Czy możesz przestać? - jęknęłam.
Nie odpowiedział, do końca obiadu panowała grobowa cisza.
Szybko skończyłam lasagne i odłożyłam mój talerz do zlewu po czym szybko pobiegłam do mojej sypialni. Było zimno kiedy tam weszłam i od razu zdałam sobie sprawę,że okno było jeszcze otwarte. Szybko zapaliłam i szybkim ruchem zamknęłam okno.
Było już wpół do ósmej, więc włożyłam spodnie od piżamy i domowy t-shirt, potem znowu położyłam się na łóżu i oglądałam jakieś talk show dopóki nie zasnęłam.

_________________________________
No to się narobiłoo ;D 
KOLEJNY ROZDZIAŁ DODAM WIECZOREM .

15 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, czakm na nst :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miały być 3 czekam
    zapraszam na desireloveshe-harrystyles-fanfiction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. No dzisiaj jeszcze dwa. Nie moge sie doczekac. Kurcze jej ojciec jest dziwny. Mam nadzieje, ze sie pouklada miedzy nimi xd @Just_to_dream_

    OdpowiedzUsuń
  4. dzisiaj jeszcze dwa rozdziały *-* już nie mogę się doczekać XDD mmm

    OdpowiedzUsuń
  5. Baaaardzo fajny!!! :* Dodaj następny JUŻ! Już jest wieczór! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dawaj szybo następnego :D
    CUDOWNY! XX

    OdpowiedzUsuń
  7. cieszę się że już jest nowy rozdział :) podoba mi się :* czekam no kolejny i pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  8. ohohohoh *o*
    cudo

    OdpowiedzUsuń
  9. Kfffammmm omg i jeszcze bedzie dzisiaj drugi
    Juz nie mode sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  10. *__________________________*

    OdpowiedzUsuń