TAAAAA DAAAM !
OBIECAŁAM JAK NAJSZYBCIEJ POTRAFIĘ I OTO JEST NOWY ROZDZIAŁ ! ; )
________________________________________
- Więc co chcesz robić? - Zapytał Harry.
Położyłam się wygodnie na moim łóżku krzyżując noga na nogę. Obserwowałam jego ruchy, a on zrobił to samo , siadając naprzeciwko mnie.
Moje włosy się na ręku stanęły dęba z nerwów. Nigdy wcześniej nie byłam tak blisko chłopca, szczególnie nie na łóżku. Czułam jak mój telefon wibruje obok mnie, ale postanowiłam to zignorować.
Harry szturchnął dłonią moją rękę , kiedy czekał na moją odpowiedź. Zauważyłam, że jego oczy wydawały jaśniejsze kiedy był w mojej sypialni. Może po prostu oświetlenie było lepsze niż w szkole. Zieleń była bardziej żywa od tej na co dzień. Jakoś nie dostrzegłam tego ostatnim razem, kiedy mnie odwiedził.
- Nie wiem. Zanim się pojawiłeś tak na prawdę nie miałam zamiaru, żeby coś robić.
Harry uśmiechnął się ,
- Cóż, jestem tu i teraz , więc musimy coś zrobić.
Nie miałam innego wyjścia,
- Więc co proponujesz ? - Zapytałam .
Oczy Harry'ego rozświetliły się ,
-Prawda albo wyzwanie? - Zasugerował.
- Tylko jeśli nie będziemy przeginać - wzruszyłam ramionami.
Harry tylko skinął głową ,
- Możesz mieć fory i będziesz pierwsza.
- Oh w porządku to , prawda czy wyzwanie? - spytałam.
- Prawda .
Na moich ustach od razu pojawił się uśmiech,
-Nie, że coś ale uważam, że jesteś odważny. Ale to tak tylko sobie mówię...- zaczęłam mu dokuczać.
Harry tylko przewrócił oczami.
- Um, kiedy zrobiłeś sobie pierwszy kolczyk?- spytałam.
Moje oczy szybko znalazły drogę w dół, aby wzrok zatrzyamć na jego ustach. Mogłabym powiedzieć, że Harry zauważył jak na niego patrzę, bo szybko przygryzł wargę.
- Kiedy miałem piętnaście lat zrobiłem sobie kolczyk w brwi.
- Bolało? - Zapytałam .
Uśmiech Harry'ego poszerzył się,
- Tylko troszeczkę szczypało, to wszystko.
Moje oczy z roztargnieniem lądowały to na jego oczach to z powrotem na jego ustach, aż ostatecznie wylądowały na linii jego szczęki. Następnie kilka centymetrów poniżej w prawym rogu jego ust zauważyłam mały pieprzyk ,
- Nigdy nie zauważyłam , że masz pieprzyk przed - wyszeptałem , mój palec pokazał na to miejsce.
- To nie jest pieprzyk. To... znak piękności- Harry zaprotestował.
- Nie, to jest po prostu malusieńki pieprzyk - przekomarzałam się z nim.
- Dobra, wystarczy - Harry zaśmiał się , delikatnie dotykając go palcem.
Czułam, jak rumieniec wkrada się na moje policzki. Na szczęście Harry tego nie zauważył.
-Prawda albo wyzwanie. - zapytał.
- Prawda.
- Z kim pierwszy raz się całowałaś? I gdzie to było?- zapytał.
Poczułam jak robi mi sie gorąco.
- Oryginalne pytanie.
Wzięłam głęboki oddech ,
- Um ,to byłeś ty. W bibliotece.
Harry uniósł brwi ,
- Och, naprawdę ?
-Tak -Skinęłam głową, niezręcznie patrząc w dół na moje ręce , aby uniknąć jego wzroku.
-Przepraszam - wymamrotał .
Zmrużyłam oczy,
- Za co? - Zapytałam , patrząc w górę i napotkałam jego wzrok.
Pospiesznie wypuścił swoją wargę spomiędzy zębów.
- Jak bym wiedział, zrobiłbym to lepiej.
- Było w porządku. - Zaśmiałam sie.
- Ale zawsze mogło być lepiej.-Wzruszył ramionami i zmrużył oczy patrząc na mnie.
-Prawda albo wyzwanie- zapytałam, zmieniając temat.
- Wyzwanie.
Szybko zaczęłam myśleć nad wyzwaniem. Moje myśli były niesprecyzowane, aż w końcu wymyśliłam.
- Wyzywam cię, abyś... polizał brwi!
Harry zmarszczył brwi ,
- To wszystko?
-Tak .
-Dobrze- Zaśmiał się .
Wysunął język, poruszał nim trochę, niestety nie wiele osiągnął.
- Nie mogę tego zrobić - prychnął.
- Spróbuj, trochę dokładniej- podsunąłem mu pomysł.
Harry spróbował jeszcze raz , ale po raz kolejny nie udało mu się.
-Nie mogę, przepraszam.
-Dobra, twoja kolej .
Na ustach Harry'ego pojawił się diabelski uśmieszek.
- Dobrze Harley, prawda albo wyzwanie?
- Odważę się na wyzwanie- uśmiechnęłam się.
Nie zastanawiał się długo i powiedział praktycznie bez wahania,
- Wyzywam cię, żebyś dała mi się ponownie pocałować.
Głośno przełknęłam ślinę.
- Dobra - Wzruszyłam ramionami.
Jednym szybkim ruchem Harry znalazł się na kolanach, jego czoło spoczywało na szczycie mojego. Czułam jego oddech, ramiona miał owinięte wokół mojej szyi .
- Pocałujesz mnie w końcu, czy nie? - szepnęłam .
Słyszałam śmiech Harry'ego , zanim powoli przycisnął usta do moich, moje oczy zamknęły się natychmiast. Nasze usta znalazły się w harmonii, jego język szybko znalazł drogę do mojej dolnej wargi, delikatnie przesuwając po niej.
Nie byłam pewna, co zrobić, więc z wahaniem otworzyłam usta, jego język szybko spotkał się z moim. To wszystko sprawiło, że zaczęłam ciężko oddychać, a Harry się roześmiał.
Zanim pomyślał o pogłębieniu naszego pocałunku, na schodach było słychać czyjeś kroki.
Szybko odsunęłam się od Harry'ego, jego oczy rozszyły się jakby on tez je usłyszał.
- Co mam zrobić ? - Zapytał w pośpiechu .
Rękę przeciągnął swoją twarz z frustracji .
- Nie wiem ! Po prostu...-
Zanim miałam szansę skończyć zdanie,drzwi zaczęły się powoli otwierać, delikatnie skrzypiąc.
Położyłam się wygodnie na moim łóżku krzyżując noga na nogę. Obserwowałam jego ruchy, a on zrobił to samo , siadając naprzeciwko mnie.
Moje włosy się na ręku stanęły dęba z nerwów. Nigdy wcześniej nie byłam tak blisko chłopca, szczególnie nie na łóżku. Czułam jak mój telefon wibruje obok mnie, ale postanowiłam to zignorować.
Harry szturchnął dłonią moją rękę , kiedy czekał na moją odpowiedź. Zauważyłam, że jego oczy wydawały jaśniejsze kiedy był w mojej sypialni. Może po prostu oświetlenie było lepsze niż w szkole. Zieleń była bardziej żywa od tej na co dzień. Jakoś nie dostrzegłam tego ostatnim razem, kiedy mnie odwiedził.
- Nie wiem. Zanim się pojawiłeś tak na prawdę nie miałam zamiaru, żeby coś robić.
Harry uśmiechnął się ,
- Cóż, jestem tu i teraz , więc musimy coś zrobić.
Nie miałam innego wyjścia,
- Więc co proponujesz ? - Zapytałam .
Oczy Harry'ego rozświetliły się ,
-Prawda albo wyzwanie? - Zasugerował.
- Tylko jeśli nie będziemy przeginać - wzruszyłam ramionami.
Harry tylko skinął głową ,
- Możesz mieć fory i będziesz pierwsza.
- Oh w porządku to , prawda czy wyzwanie? - spytałam.
- Prawda .
Na moich ustach od razu pojawił się uśmiech,
-Nie, że coś ale uważam, że jesteś odważny. Ale to tak tylko sobie mówię...- zaczęłam mu dokuczać.
Harry tylko przewrócił oczami.
- Um, kiedy zrobiłeś sobie pierwszy kolczyk?- spytałam.
Moje oczy szybko znalazły drogę w dół, aby wzrok zatrzyamć na jego ustach. Mogłabym powiedzieć, że Harry zauważył jak na niego patrzę, bo szybko przygryzł wargę.
- Kiedy miałem piętnaście lat zrobiłem sobie kolczyk w brwi.
- Bolało? - Zapytałam .
Uśmiech Harry'ego poszerzył się,
- Tylko troszeczkę szczypało, to wszystko.
Moje oczy z roztargnieniem lądowały to na jego oczach to z powrotem na jego ustach, aż ostatecznie wylądowały na linii jego szczęki. Następnie kilka centymetrów poniżej w prawym rogu jego ust zauważyłam mały pieprzyk ,
- Nigdy nie zauważyłam , że masz pieprzyk przed - wyszeptałem , mój palec pokazał na to miejsce.
- To nie jest pieprzyk. To... znak piękności- Harry zaprotestował.
- Nie, to jest po prostu malusieńki pieprzyk - przekomarzałam się z nim.
- Dobra, wystarczy - Harry zaśmiał się , delikatnie dotykając go palcem.
Czułam, jak rumieniec wkrada się na moje policzki. Na szczęście Harry tego nie zauważył.
-Prawda albo wyzwanie. - zapytał.
- Prawda.
- Z kim pierwszy raz się całowałaś? I gdzie to było?- zapytał.
Poczułam jak robi mi sie gorąco.
- Oryginalne pytanie.
Wzięłam głęboki oddech ,
- Um ,to byłeś ty. W bibliotece.
Harry uniósł brwi ,
- Och, naprawdę ?
-Tak -Skinęłam głową, niezręcznie patrząc w dół na moje ręce , aby uniknąć jego wzroku.
-Przepraszam - wymamrotał .
Zmrużyłam oczy,
- Za co? - Zapytałam , patrząc w górę i napotkałam jego wzrok.
Pospiesznie wypuścił swoją wargę spomiędzy zębów.
- Jak bym wiedział, zrobiłbym to lepiej.
- Było w porządku. - Zaśmiałam sie.
- Ale zawsze mogło być lepiej.-Wzruszył ramionami i zmrużył oczy patrząc na mnie.
-Prawda albo wyzwanie- zapytałam, zmieniając temat.
- Wyzwanie.
Szybko zaczęłam myśleć nad wyzwaniem. Moje myśli były niesprecyzowane, aż w końcu wymyśliłam.
- Wyzywam cię, abyś... polizał brwi!
Harry zmarszczył brwi ,
- To wszystko?
-Tak .
-Dobrze- Zaśmiał się .
Wysunął język, poruszał nim trochę, niestety nie wiele osiągnął.
- Nie mogę tego zrobić - prychnął.
- Spróbuj, trochę dokładniej- podsunąłem mu pomysł.
Harry spróbował jeszcze raz , ale po raz kolejny nie udało mu się.
-Nie mogę, przepraszam.
-Dobra, twoja kolej .
Na ustach Harry'ego pojawił się diabelski uśmieszek.
- Dobrze Harley, prawda albo wyzwanie?
- Odważę się na wyzwanie- uśmiechnęłam się.
Nie zastanawiał się długo i powiedział praktycznie bez wahania,
- Wyzywam cię, żebyś dała mi się ponownie pocałować.
Głośno przełknęłam ślinę.
- Dobra - Wzruszyłam ramionami.
Jednym szybkim ruchem Harry znalazł się na kolanach, jego czoło spoczywało na szczycie mojego. Czułam jego oddech, ramiona miał owinięte wokół mojej szyi .
- Pocałujesz mnie w końcu, czy nie? - szepnęłam .
Słyszałam śmiech Harry'ego , zanim powoli przycisnął usta do moich, moje oczy zamknęły się natychmiast. Nasze usta znalazły się w harmonii, jego język szybko znalazł drogę do mojej dolnej wargi, delikatnie przesuwając po niej.
Nie byłam pewna, co zrobić, więc z wahaniem otworzyłam usta, jego język szybko spotkał się z moim. To wszystko sprawiło, że zaczęłam ciężko oddychać, a Harry się roześmiał.
Zanim pomyślał o pogłębieniu naszego pocałunku, na schodach było słychać czyjeś kroki.
Szybko odsunęłam się od Harry'ego, jego oczy rozszyły się jakby on tez je usłyszał.
- Co mam zrobić ? - Zapytał w pośpiechu .
Rękę przeciągnął swoją twarz z frustracji .
- Nie wiem ! Po prostu...-
Zanim miałam szansę skończyć zdanie,drzwi zaczęły się powoli otwierać, delikatnie skrzypiąc.
___________________________________________
NIE MOGŁAM SOBIE WYBACZYĆ, ŻE WTEDY ZAWIODŁAM WAS PO RAZ KOLEJNY, SUMIENIE NIE POZWOLIŁO MI SIĘ NA NICZYM SKUPIĆ I TAK OTO MACIE JUŻ KOLEJNY ROZDZIAŁ ; D
OSTATNIO MAM JAKIŚ PRZYPŁYW TZW. WENY I AŻ CHCE MI SIĘ TŁUMACZYĆ.
NOWY ROZDZIAŁ PRZETŁUMACZĘ WAM NA PIĄTEK ; )
UWAGA
POJAWIŁA SIĘ ZAKŁADKA 'BOHATEROWIE'.
DZIĘKUJĘ BARDZO JUSTYNIE (POPRZEDNIEJ TŁUMACZCE), ŻE SŁUŻYŁA POMOCĄ I ZAJĘŁA SIĘ TYM ! xxx
ZAKTUALIZOWAŁAM TAKŻE, ZAKŁADKĘ KONTAKT.
ZNAJDZIECIE TAM MÓJ TT, GDZIE MOŻECIE ZADAWAĆ MI PYTANIA, O ILE JAKIEŚ DO MNIE MACIE ;P
JEŚLI ZNAJDĘ CHWILKĘ WOLNEGO CZASU TO POSTARAM SIĘ JESZCZE JAKOŚ AKTUALIZOWAĆ TĄ ZAKŁADKĘ O BOHATERACH, ALE WSZYSTKO WYJDZIE W PRANIU ; )
NAPISZĘ, MOŻE COŚ W KOŃCU O ROZDZIALE, BO DAWNO NIE PISAŁAM JAKIEŚ TAM SWOJEJ OPINII.
POWIEM WAM SZCZERZE, ŻE TERAZ CHĘTNIEJ MI SIĘ TŁUMACZY ROZDZIAŁY BO DZIEJĘ SIĘ W NICH SPORO RZECZY. HAZZA PRZECHODZI JAKĄŚ METAMORFOZĘ I Z POZORNEGO SZTYWNIAKA PRZECHODZI W UCZUCIOWEGO NASTOLETNIEGO CHŁOPAKA, CO JEST WEDŁUG MNIE jdbfjskbgskjd *.* xd
Aaa no i zapomniałabym, w poprzednich rozdziałach pojawiały się błędy. Nie zawsze mogę je zauważyć, ale staram się jak mogę. Postanowiłam sobie, że od teraz skrupulatnie będę sprawdzać każdy rozdział, żeby tłumaczyć go dla was jak najlepiej : )
DO PIĄTKU MIŚKI ! xxx
Super :* czekam na nastepny ^^
OdpowiedzUsuńbdchjsabchjdsa świetny :) xx czekam na więcej :*
OdpowiedzUsuńAaaaa...... Dlaczego w takim momencie? <3
OdpowiedzUsuńjak zwykle idealny moment hahah dziękuje że tak szybko dodajesz <3 xx
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA why taki momeny :D
OdpowiedzUsuńhaha mega! coś super! ; D
OdpowiedzUsuńale moment przerwy rozdziału.... zarypisty nie ma co !! ; D
Świetne !!!
OdpowiedzUsuńRozkręca się ^^
OdpowiedzUsuńDziękuje ze tłumaczysz
@be_happy_gril
Super jak zawsze ♥
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że to była jej mama hahah a tak wgl rozdział jshjxjvsjsjsxbkchd :*
OdpowiedzUsuńJejuńciu! Jaki geniaaaaalny! Po prostu! Strasznie się cieszę, że następny będzie już jutroooo! Powodzenia i dzięki, że tłumaczysz! ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny ♥
OdpowiedzUsuńGraja w prawdę/wyzwanie... Ciekawe.
Kto wszedł. Ojciec ?
Masakra.
Czekam na nn.
Pozdrawiam. ♥
~ @Roxy_Wachowiak
♥ ♥ ♥
Coo? nie w takim momencie błagam o next <3
OdpowiedzUsuń