piątek, 14 lutego 2014

Rozdział 28.

Sobota.
Spędziłam ten dzień w większości z Anną i Laylą, w końcu wolne i wyszłyśmy do centrum handlowego. Kupiłam kilka rzeczy, ale nic szczególnego, nowy szalik, bluza z kapturem.  Z drugiej strony, zarówno Layla i Anna poszły na całość i kupiły każdą koszulkę, sukienkę i spódnicę, która wpadła im w oko. Wszystko było normalnie i mi się podobało. Po prostu było po staremu.
Zadzwoniłam do Harry'ego, kiedy wróciłam do domu i opowiedziałam mu o moim dniu, powiedział mi, że powinnam założyć mój nowy szalik w poniedziałek i powiedziałem mu, że możliwie to zrobię. Kontynuował rozmowę, opowiadając mi o swoim dniu, uśmiechnęłam się, jak usłyszałam, że spotkał się z Benem i strzelił kilka bramek, jak za dawnych czasów. Życzył mi dobrej nocy i rozłączył się zostawiając mnie samą z moimi myślami dopóki nie zasnęłam.
Następnego dnia zostałam obudzona przez dźwięk grzmotu  tuż za moim oknem. Jęknęłam jak wstałam z łóżka. Zauważyłam , jak pochmurnie i ciemno było na zewnątrz i sprawdziłam swój telefon, aby zobaczyć , która jest godzina. Byłam w szoku, kiedy dowiedziałam się, że jest południe.
Pobiegłam na dół i zobaczyłam mojego tatę stojącego w kuchni, akurat robił kanapki. Podeszłam bliżej i musiał usłyszeć moje kroki na skrzypiących deskach podłogi, bo spojrzał w górę.
- Przespałaś śniadanie - Zaśmiał się.
- Tak. Wiem -Wymamrotałam i zajrzałam do lodówki.
 Przejrzałam każdy produkt w lodówce, aż w końcu zdecydowałam się na zwykły waniliowy jogurt.
Tata kiedy zobaczył mój wybór, zmarszczył brwi.
- To wszystko, co zjesz? Może zrobić ci kanapkę? Mogę zrobić twoją ulubioną.
- Nie, nie, to mi starczy. - machnęłam ręką wyciagając łyżeczkę z szuflady.
Już miałam wrócić na górę do swojego pokoju, kiedy tata zaczął mówić.
- Chcesz dzisiaj coś razem zrobić? Wiesz ... jako rodzina - Zapytał
Obróciłam się na pięcie.
- Co masz na myśli ? - Zapytałam.
- Możemy iść rolki.-  Uśmiechnął się .
Zmarszczyłam nos.
- Naprawdę? Od kiedy chodzimy na rolki?
- Cóż, chodzi o to, że nie robiliśmy tego od lat. Pomyślałem, że może chcesz trochę odświeżyć swoją pamięć, powspominać rzeczy z dzieciństwa. Chodziliśmy tam przez cały czas, jak byłaś dzieckiem, nawet obchodziłaś tam dziewiąte urodziny - wzruszył ramionami.
- Przypomniałeś mi - zaśmiałem się .
Ojciec skinął głową , jego twarz stałą się poważna .
Przygryzłam dolną wargę.
- Jasne możemy iść. Dlaczego nie?
Ojciec uniósł brew.
- Naprawdę?
- Tak - . Wzruszyłam ramionami.
Na jego ustach pojawił się pełen uśmiech.
- W porządku . Pójdę powiedzieć o tym mamie, za chwile będziemy gotowi.
- Dobrze - Skinąłem głową, wracając do pokoju.
Rozebrałam się z piżamy , ubrałam jeansy i t-shirt. Myślałam nad tym, żeby założyć spódnicę, ale szybko zmieniłam zdanie.
Wymyłam zęby i szybko przeczesałam swoje włosy. Chwyciłam telefon i skierowałam się na dół, tata i mama już czekali.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce, poszliśmy do lady i poprosiliśmy o odpowiednie rozmiary rolek. W końcu je dostaliśmy, mój był trochę przyciasny.
Moja mama złapała za rękę mojego ojca, żeby jej pomógł, jak już weszli na tor. Leniwie dołączyłam ja za nimi, moja uwaga była całkowicie skupiona na muzyce, która szczytowała na listach przebojów, jak miała może z 5 lat.
Przejechałam tor dwa razy, kiedy moje oczy skupiły się na jednym punkcie, a usta mimowolnie otworzyły.
Zauważyłam, że Harry podszedł do lady a  Mikey, Keyden i Tommy szli niedaleko za nim. Po prostu, kiedy się tak na niego gapiłam jego oczy spoczęły na mnie. Prosta linia na jego twarzy szybko zamieniła się w uśmiech i pomachał do mnie. Z błogiego stanu na Ziemię sprowadził mnie mały chłopiec. Upadł przede mną na ziemię. Już miałam pomóc mu z powrotem wstać na nogi, ale zamiast tego patrzyłam, jak dziewczyna, która była w jego wieku z jasnymi blond warkoczami przyszła mu z pomocą. Wyciągnęła rękę do niego, a on łaskawie przyjął ofertę, chwytając ją. Podciągnęła go na nogi, kiedy dziewczyna go objęła żeby pomóc mu przywrócić równowagę na jego twarzy pojawił się rumieniec, który wywołał u mnie uśmiech.
Kiedy kilka razy przejechaliśmy cały tor zatrzymaliśmy się na hot dogi i napoje gazowane. Straciłam z oczu Harry'ego i jego przyjaciół w tłumie. Nie chciałam, żeby Harry okazywał mi czułość, kiedy mój ojciec był w pobliżu.
Wstałam od małego stolika i przeprosiłam wychodząc do łazienki, a moi rodzice dali mi małe skinienie. Nie miałam pojęcia gdzie iść, musiałam się kogoś zapytać. Znalazłam pracownika sprzątającego kilka metrów obok mnie dywan.
- Hej , um -wiesz gdzie jest łazienka ? - Zapytałam.
Podniósł głowę do góry, a jego palec pokazał mi kierunek w którym mam się udać.
- Wystarczy iść w kierunki pokoju gier, a toalety są zaraz obok niego po lewej stronie.
- Dzięki - Wymamrotałam,
Był tam stół bilardowy,  pinball maszyny i kilka żurawi wypełnionych pluszakami. Moje oczy spoczęły na ciemno brązowych drewnianych drzwiach z rysunkiem białej kobiety. To była pojedyncza łazienka, więc musiałam odczekać kolejkę.
Kiedy skończyłam i wracałam do rodziców, w pokoju gier dostrzegłam Harry'ego opartego o stół bilardowy. Przygryzał swoją dolną wargę. Skrzyżował ręce na piersi i skierował się w moją stronę. Zanim zdążyłam zaprotestować zaciągnął mnie do łazienki , zamykając za sobą drzwi .
- Co ty do cholery robisz ? - Zapytałam.
- Ja po prostu...  moglibyśmy porozmawiać , wiesz , ty i ja .
Przygryzłam nieco wargę.
- O czym?
- No wiesz - uśmiechnął się. - Nigdy tak naprawdę nie dostałem buziaka na pożegnanie.
Nie zdążyłam powiedzieć ani słowa, kiedy przybliżył dłoń do mojej twarzy i kciukiem powoli zaznaczył linię mojej szczęki po czym zrobił to samo z moją dolną wargą. Jego dotyk był ostrożny, a wyraz jego twarzy był miękki.
- Jeszcze nie. - wyszeptał, przysuwając swoje usta bliżej tak, że były centymetr od moich. Ostatecznie i tak sie połączyły. Przylgnął ciałem do mojego, jedna jego ręka objęła mnie w talii co usunęło jakąkolwiek przestrzeń między nami. Niestety nie trwało to długo, bo zabrzmiało pukanie do drzwi. Tak głośne, że aż odskoczyłam.
Harry roześmiał się, po czym otworzył drzwi. Starsza pani wysłał Harry'emu spojrzenie i jeśli spojrzenie mogłoby zabijać, przysięgam, że leżałby już na podłodze. Harry musiał uznać to za  zabawne ponieważ puścił do niej oczko, dzięki czemu jeszcze bardziej się rozzłościła. Wydostaliśmy się z pomieszczenia. Harry pociągnął mnie za rękę w jego kierunku. Jego usta były blisko mojego ucha.
- Pozwolę Ci teraz wrócić do rodziców, ale po powrocie do domu zostaw otwarte okno. Jeszcze nie skończyliśmy.


_______________________________________

Taaak wiem, w takim momencie ale to nie moja wina! : D 
Poza tym obiecałam rozdział w okolicach czwartku-piątku.
Pojawia się w piątek wieczorem bo wiecie dziś walentynki i świętowałam! ^^ ( lolz, a teraz wróćmy do rzeczywistości i tak na prawdę nie świętowałam bo nie mam z kim ;_; ) 

No i właśnie z tej otóż okazji chciałabym życzyć wam wszystkiego co najlepsze, czyli miłości, wymarzonego chłopaka i spełnienia wszystkich waszych zachcianek! xxx

PRZYPOMINAM SŁODZIAKI O NASZYM KONCIE NA TT.


Właśnie tam będą pojawiać się króciutkie spojelry do rozdziałów i daty kiedy pojawi sie nowy rozdział :) 

P.S Nie sprawdzałam rozdziału czy są błędy, ale dzisiaj już padam na twarz po siłowni ;C

 


15 komentarzy:

  1. Ja też nie świętowałam bo nie mam z kim. Ja chyba nie wytrzymam do następnego rozdziału! Mam tylko nadzieję, że Harry jej nie wykorzysta. Dziękuję za rozdział :* - Oliwia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja świętować walentynek nie mogłam, bo jak zwykle nie mam z kim.. :( Peszek.. :(
    Rodzina na rolkach.. Hmm.. Fajnie :)
    Akcja w to łazience.. Uuu gorąco.. Dokończą u niej.. Jeszcze goręcej.. Mam nadzieję że będzie się działo..
    Czekam na next. <3
    ~ @Roxy_Wachowiak
    ♥ ♥ ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest boski <3
    No takk powinnam Cię zabić że w tam momencie jest skończone!!No nic xD A tak akcja w łazience...ulala ^^
    Czekam na nexta...ale to mi szybko ;D Nie no żartuję.Przecież każdy ma życie prywatne ;)
    AgAtA

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Liebster blog Award, więcej u mnie na blogu http://onedirection-yourloveismydrug.blogspot.com/2014/02/lba.html :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mmm... :* cudowny wow mega wielbie omomomom kocham trollolololo :D
    Xoxo
    Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  6. O boże cudo!!!! Nie moge sie doczekać nexta!

    OdpowiedzUsuń
  7. cudny zapraszam do siebi e:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny! Jak najszybciej dodaj następne tłumaczenie! ;) Powodzenia! :)
    Kola ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. super :) bardzooo fajnyyyy <3 nie moge sie doczekać następnegoo :*

    OdpowiedzUsuń
  10. http://keeper-fanfiction-tlumaczenie.blogspot.com/ macie konkurencje

    OdpowiedzUsuń
  11. Hoho, no no Super ;33

    OdpowiedzUsuń